Recenzja Fujifilm XF55-200mm F3.5-4.8

Wypróbuj Nasz Instrument Do Eliminowania Problemów

  Recenzja Fujifilm XF55-200mm F3.5-4.8 Spis treści

1 Recenzja Fujifilm XF55-200mm F3.5-4.8:

2 Przegląd:

3 Dane techniczne:

4 Cechy:

4.1 Projekt:

4.2 W aparacie:

4.3 Wizjer elektroniczny:

4.4 Zniekształcenie:

4.5 Winietowanie:

4.6 bokeh:

4.7 Autofokus:

4.8 Stabilność obrazu:

5 Pozytywny:

6 Negatywny:

7 Ocena ogólna:

8 Jakość obrazu:

9 Ostatnie słowo:

Recenzja Fujifilm XF55-200mm F3.5-4.8:

Zeszłej nocy osłaniałem najdroższy ślub.

Chociaż nie byłem jedynym fotografem ślubnym, który uznał aranżacje za doskonałe, byłem.

To gospodarstwo domowe zatrudniło kolejnych pięciu. Do moich obowiązków należało zadbanie o całą dekorację sali.

Wykonałem swoje zadanie bezbłędnie, używając kamery Canon 80D i najlepszego szerokokątnego obiektywu Fujifilm XF55-200mm F3.5-4.8.

Sprytnie użyłem szerokokątnego obiektywu, aby uchwycić wszystkie zdobienia.

Dało mi to najbardziej wszechstronną i rozległą perspektywę ze wszystkich ogromnych ozdób.

Jako fotografowi ślubnemu ten obiektyw sprawił, że mój wieczór na sali weselnej był cudowny.

Przegląd:

Wprowadzenie bezlusterkowych kompaktowych aparatów systemowych drastycznie zmieniło rynek aparatów cyfrowych w ciągu ostatnich kilku lat.

Większość producentów podchodziła do branży bezlusterkowców od podstaw, ale Fujifilm wybrało inną drogę.

Firma zaczęła od bezwstydnie najwyższej klasy X-Pro1, a następnie wprowadziła bardziej zorientowany na entuzjastów X-E1.

Znajduje to odzwierciedlenie w asortymencie obiektywów firmy; zamiast zaczynać od podstawowych obiektywów zmiennoogniskowych, dokonał nieco niekonwencjonalnego wyboru z trzema stałymi ogniskowymi.

XF 18-55mm F2.8-4 R LM OIS nie jest typowym obiektywem „zestawowym”, oferującym wysokiej jakości optykę i szybszą niż zwykle maksymalną przysłonę.

Był to pierwszy zoom wprowadzony wraz z aparatem X-E1.

Teleobiektyw zmiennoogniskowy XF 55-200 mm F3,5-4,8 R LM OIS kontynuuje ten duch, mając na celu oferowanie wysokiej jakości optycznej i konstrukcji wraz z wiodącą w branży stabilizacją obrazu, według Fujifilm.

Ma podobny maksymalny otwór przysłony jak 18-55 mm, rejestrując o pół stopnia więcej światła niż inne porównywalne obiektywy zmiennoogniskowe do lustrzanek jednoobiektywowych.

Wykorzystuje dwa liniowe silniki krokowe do zasadniczo cichego autofokusa.

Posiada pierścień regulacji przysłony na obiektywie i całkowicie metalową obudowę, podobnie jak inne obiektywy XF.

Dane techniczne:

  • Mocowanie Canon X
  • Optycznie stabilizowane obrazy
  • Zakres obiektywu: 55-200 mm (odpowiednik pełnej klatki 82,5-300 mm)
  • otwór: f/3,5/f/4 – 22
  • Rozmiar filtra 62 mm
  • Rozmiary: 75 x 118 mm (2,95 x 4,65 cala) i 75 x 177 mm (2,95 x 6,9 cala). całkowity zoom
  • 580 gramów (20,5 uncji)

Cechy:

Projekt:

Na pierwszy rzut oka obiektyw 55-200 mm wygląda jak każdy inny obiektyw zmiennoogniskowy, wyposażony w szeroki pierścień zoomu na środku tubusu, pierścień ręcznego ustawiania ostrości z przodu i kilka elementów sterujących po bokach.

Jednak po bliższym przyjrzeniu się okazuje się, że w pobliżu tylnej części korpusu aparatu znajduje się pierścień przysłony.

W przeciwieństwie do stałoognisk Fujinona jest nieoznaczony i nie ma ograniczników końcowych, podobnie jak zoom XF 18-55 mm.

Ustawienie przysłony zmienia się o 1/3 stopnia z każdym kliknięciem obrotu.

Doskonałego kalibru budynku jest coś, czego same obrazy nie są w stanie przedstawić.

Obudowa korpusu jest w całości metalowa, a pierścień do zmiany ogniskowej pokryty karbowaną gumą.

Rozszerzająca się część wykazuje wyjątkowo mały luz przy całkowitym powiększeniu.

Produkt ma zdecydowanie premium charakter i idealnie pasuje do X-Pro1.

W aparacie:

55-200 mm jest jak dotąd gigantycznym obiektywem XF, jak można przypuszczać, i wydaje się zauważalnie mocny na samym X-Pro1, nie mówiąc już o X-E1.

Mimo to radzi sobie całkiem nieźle; wystarczy użyć lewej ręki, aby podeprzeć aparat i obiektyw.

Chociaż spodziewam się, że wielu użytkowników będzie wolało używać tego obiektywu z dodatkowym uchwytem na aparacie, zwłaszcza w przypadku dłuższych okresów fotografowania, ponieważ obudowa w stylu dalmierza nigdy nie jest tak wygodna do pracy z teleobiektywem jak lustrzanka.

Kombinację aparatu i obiektywu wspiera przede wszystkim płynnie działający, dobrze wytłumiony pierścień zoomu, który dobrze leży w dłoni.

Pierścień przysłony znajduje się zaraz za nim, a dzięki umiarkowanie ciasnym ogranicznikom można go regulować, wysuwając palec serdeczny do tyłu.

Możesz używać wszystkich trzech elementów sterujących bez znaczącej zmiany sposobu trzymania obiektywu podczas fotografowania.

Pierścień ostrości zmienia się, sięgając czubkiem palca do przodu.

Wizjer elektroniczny:

Podczas korzystania z 55-200 mm w X-Pro1, wizjer optyczny może być używany jak zwykle w stosunkowo ograniczonym zakresie na szerokim końcu zoomu.

Ale gdy tylko powiększę obraz powyżej 60 mm, linia kadru w wizjerze staje się czerwona i przestaje się rozszerzać.

Ma to dla nas sens, ponieważ na tym etapie linia kadru w szukaczu staje się bardzo wąska, a błąd paralaksy staje się coraz mniej przewidywalny.

Ogólnie rzecz biorąc, przejście na EVF i zakończenie procesu jest bardziej praktyczne.

Zniekształcenie:

XF 55-200 mm nie powoduje prawie żadnych zniekształceń, gdy jest często używany, a proste linie, które zbliżają się do krawędzi kadru, wydają się nieskazitelnie dokładne.

Dotyczy to plików RAW przetworzonych przy użyciu programów Adobe Camera Raw, Capture One i RAW File Converter EX (wersja SilkyPix firmy Fujifilm zawierała aparaty systemu X).

Mogę jednak wyłączyć korekcję zniekształceń w Capture One.

W tej chwili oczywiste jest, że za tę geometryczną doskonałość odpowiada wbudowana programowa korekcja zniekształceń systemu X.

Obrazy z obiektywu XF 55-200 mm wykazują niewielką dystorsję poduszkowatą na wszystkich ogniskowych, gdy korekcja dystorsji jest wyłączona.

Jednak nigdy nie jest zbyt duży i nie jest zauważalnie gorszy niż to, co mogę uzyskać ze zwykłego teleobiektywu SLR.

Jest to pokazane w najechaniu poniżej na poziomie powiększenia w środku; zniekształcenie jest tylko nieznacznie silniejsze przy 200 mm w porównaniu do 55 mm.

W rezultacie nieskorygowana wersja wydaje się ostrzejsza, gdy widzi się ją w 100%, ponieważ algorytm korekcji nieco „rozciąga” środek kadru.

Pokazują to poniższe uprawy.

Wyłączenie korekcji może być opłacalne, jeśli chcesz uzyskać najostrzejsze wyniki, a zniekształcenia nie stanowią problemu.

Pamiętaj jednak, że aby to naprawdę miało znaczenie, musisz uważnie przyjrzeć się swoim zdjęciom lub wykonać duże odbitki.

Winietowanie:

Podobnie jak zniekształcenie, winietowanie ma podobną narrację.

Nie zauważysz tego podczas rutynowego fotografowania, ponieważ silnik JPEG aparatu oraz RAW File Converter EX i Adobe Camera RAW automatycznie go eliminują.

Jednak Capture One tego nie robi, więc mogę zobaczyć, jak działa obiektyw.

Obiektyw ma lekkie winietowanie na wszystkich ogniskowych, ale nie jest przesadnie widoczne.

Cieniowanie jest najbardziej zauważalne podczas fotografowania szeroko otwartego na długim końcu, które jest obecne, ale niezbyt mocne na krawędziach i rogach kadru.

Zdjęcie JPEG wykonane poza aparatem jest porównywane z konwersją RAW Capture One bez korekcji winietowania ani zniekształceń w poniższym najeździe.

Ponieważ porównujemy bezpośrednio z wersją rektyfikowaną i wyrównanym tłem, winietowanie jest w tym przypadku mocno widoczne w wersji oryginalnej.

bokeh:

Podczas próby oddzielenia obiektu od tła, zwykle przy użyciu długiej ogniskowej i dużego otworu przysłony, oferowanie płynnie rozmytych obszarów nieostrych jest naprawdę pożądane, ale trudne do oceny funkcji obiektywu.

Jednak liczy się nie tylko stopień rozmycia; to także jego atrakcyjność wizualna (termin „bokeh” odnosi się do tego).

Nie jest łatwo go zdefiniować, ponieważ zmienia się w zależności od ogniskowej, przysłony, ostrości i odległości tła.

Zazwyczaj mogę najwyżej obejrzeć wiele zdjęć i wyrobić sobie opinię.

Ogólnie rzecz biorąc, odległe tła są przyjemnie przedstawiane przez XF 55-200 mm, chociaż obszary, które są nieco nieostre, wydają się nieco „zajęte” i rozpraszają uwagę.

Na przykład rozmycie nieco nieostrych gałązek na zdjęciu lwicy na górze jest dość nieatrakcyjne.

Jednak zmiana kompozycji w celu uwzględnienia bardziej oddalonego tła daje znacznie lepsze rezultaty.

Autofokus:

Liniowe silniki krokowe zastosowane w modelu XF 55-200 mm do autofokusa sprawiają, że jest on praktycznie bezgłośny.

Szybkość AF jest nieco zgodna z tym, czego oczekiwalibyśmy od systemu X – nie jest najszybsza w swojej klasie, ale w większości przypadków nie jest też zbyt wolna.

Nie będzie w stanie konkurować z konfiguracją lustrzanek jednoobiektywowych o podobnej cenie do śledzenia ostrości poruszających się obiektów.

Mimo to nawet Fujifilm prawdopodobnie zgodzi się, że system obecnie nie ma takiej możliwości.

Odkryliśmy również, że obiektyw może mieć trudności z ustawieniem ostrości bardziej niż zwykle podczas przełączania się z obiektów znajdujących się blisko na obiekty odległe lub odwrotnie.

Prawdopodobnie bardziej winny jest tutaj aparat niż obiektyw.

Stabilność obrazu:

Z deklarowaną skutecznością 4,5 przysłony z wykorzystaniem standardowych testów CIPA, Fujifilm nazywa system OIS w obiektywie 55-200 mm „wiodącym w swojej klasie” i składa zdecydowane obietnice dotyczące jego wydajności.

Ponownie, nie przeprowadziliśmy formalnych testów; zamiast tego zrobiliśmy zdjęcia w prawdziwym świecie, nie skupiając się zbytnio na czasach otwarcia migawki innych niż wtedy, gdy wymagane było zatrzymanie ruchu obiektu.

Stabilizacja optyczna okazała się dość skuteczna w rzeczywistości, umożliwiając znacznie dłuższe czasy otwarcia migawki (a tym samym niższe czułości ISO), niż bylibyśmy w stanie korzystać bez niej.

Dodatkowo fantastycznie stabilizuje obraz w wizjerze, umożliwiając precyzyjną kompozycję.

Oto kilka przypadków, które pokazują, jak skuteczny jest OIS.

Oczywiście wszystkie te zdjęcia były robione z ręki.

Pozytywny:

  • Oszałamiająca jakość wizualna w każdym ustawieniu
  • minimalna aberracja chromatyczna
  • minimalne winietowanie lub zniekształcenia zauważalne w typowym użytkowaniu (poprzez korekcję programową)
  • Autofokus jest zasadniczo cichy.
  • potężna stabilizacja obrazu
  • Praktyczny pierścień przysłony na obiektywie
  • niezawodna konstrukcja

Negatywny:

  • Na poziomie pikseli obrazy mogą wydawać się nieco miękkie (ze względu na programową korekcję zniekształcenia poduszkowatego)
  • Wolniejszy autofokus niż jego konkurenci
  • Drogi

Ocena ogólna:

Pierwszy teleobiektyw zmiennoogniskowy w systemie X Fujifilm, XF 55-200mm F3.5-4.8 R LM OIS, jest używany w połączeniu z XF 18-55mm F2.8-4 R LM OIS przez użytkowników X-E1 i X-Pro1 .

Posiada całkowicie metalowy korpus i (nieoznaczony) pierścień kontroli przysłony, a także tę samą podstawową filozofię projektowania i doskonały poziom wykonania.

Obiektyw znacznie różni się od konwencjonalnej lustrzanki jednoobiektywowej 55-200 mm F4-5,6 z zoomem w chwili, gdy go biorę do ręki.

Kiedy fotografuję obiektywem, to wrażenie trwa.

Wydaje się wyrafinowany w obsłudze, z praktycznie bezgłośnym autofokusem i stabilizacją obrazu.

Przyzwyczajenie się do używania obiektywu z trzema pierścieniami kontrolnymi do regulacji zoomu, przysłony i ostrości wymaga trochę czasu, ale dzięki przemyślanej konstrukcji i stylowi jest to bardziej dostępne.

Pierścień ręcznego ustawiania ostrości, uruchamiany przez zwykłe przeciągnięcie do przodu palcem wskazującym, jest gładki, dobrze wytłumiony i łatwo mieści się w dłoni.

Pierścień przysłony ma wystarczająco mocne ograniczniki kliknięcia, aby zapobiec przypadkowym zmianom.

Autofokus jest szybki i zgodny z tym, czego oczekiwaliśmy od Fujifilm; prawdopodobnie nie będzie to denerwować nikogo, kto już używa systemu X do swoich zdjęć.

To powiedziawszy, jest wolniejszy dla lustrzanek lub innych systemów bezlusterkowych niż jego konkurenci.

Nie stanowi to problemu podczas fotografowania nieruchomych obiektów, ale sugeruje, że 55-200 mm nie jest idealnym obiektywem do rejestrowania ruchu (podejrzewamy, że obecni właściciele X-Pro1 i X-E1 już to zrozumieją).

Bardzo cenna może być również możliwość ustawienia punktu AF praktycznie w dowolnym miejscu kadru i zastosowanie precyzyjnych punktów ostrości w celu zwiększenia dokładności.

Autofokus jest jednak niezmiennie bardzo dokładny – jest to nieodłączna cecha ogniskowania z detekcją kontrastu, stosowanego w systemach bezlusterkowych.

Ponieważ wizjer X-optical Pro1 przestaje wyświetlać linie siatki przy ogniskowych dłuższych niż 60 mm, 55-200 mm nie działa zbyt dobrze.

Oznacza to, że ciągłe korzystanie z wizjera elektronicznego jest zasadniczo konieczne.

Oczywiście możesz użyć tylnego ekranu aparatu do komponowania, ale ekrany X-Pro1 i X-fixed E1 sprawiają, że jest to znacznie mniej stabilna pozycja fotografowania.

Wątpliwym właścicielom X-M1 i X-A1 prawdopodobnie lepiej będzie z lżejszym (i tańszym) XC 50-230mm F4.5-6.7 OIS.

Jakość obrazu:

Dzięki wysoce skorygowanej konstrukcji optycznej i programowej kompensacji aberracji, XF 55-200mm to zdecydowanie nowoczesny obiektyw, który niezawodnie tworzy piękne zdjęcia.

Aberracja chromatyczna jest niewiarygodnie niska, a przetwarzanie JPEG i konwertery RAW w aparacie, które mogą współpracować z czujnikiem Fujifilm X-Trans CMOS, automatycznie korygują zniekształcenia i winietowanie w oprogramowaniu.

Zniekształcenie obiektywu typu poduszkowatego ma jednak wadę.

W wyniku jej korekcji obrazy mogą wydawać się nieco rozmyte na poziomie pikseli, ponieważ procedura ta nieco „rozciąga” środek kadru.

Jednak spojrzenie na surowe dane bez żadnych korekt ujawnia, że ​​obraz pod spodem jest niesamowicie ostry.

W przypadku większości praktycznych zastosowań nie ma to znaczenia, ponieważ nawet przy szeroko otwartej przysłonie ilość szczegółów wyświetlanych na całym ekranie jest nadal niezwykle wysoka.

Jednak fotografowie, którzy chcą uzyskać najwyższą wyrazistość na poziomie pikseli, mogą zdecydować się na fotografowanie w formacie RAW i użyć konwertera, takiego jak Capture One, który umożliwia wyłączenie korekcji zniekształceń.

Ostatnie słowo:

XF 55-200mm F3.5-4.8 R LM OIS rozszerza system X na całe terytorium teleobiektywu, zachowując jednocześnie wyjątkową jakość obrazu, która stała się znakiem rozpoznawczym Fujifilm.

Purystom lub fotografom, którzy chcą, aby każdy piksel był jak najbardziej wyraźny, może nie podobać się stosowanie przez obiektyw automatycznych korekcji oprogramowania.

Uważam jednak, że jest to bardzo rozsądne podejście, a ponieważ zostało bezproblemowo włączone do systemu, większość ludzi nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Rezultatem jest obiektyw, który regularnie zapewnia doskonałą jakość w stosunkowo małym opakowaniu.

W rzeczywistości, a nie sam obiektyw, nasze największe obawy dotyczą obecnego systemu.

Ponieważ poruszające się obiekty często znajdują się w centrum uwagi teleobiektywów zmiennoogniskowych, system X nie jest obecnie idealny do pracy z teleobiektywem, ponieważ nie radzi sobie z tym.

W porównaniu z lustrzankami jednoobiektywowymi z głębokimi uchwytami, obudowa „typu dalmierzowego” może nie jest tak ergonomiczna w przypadku długotrwałego użytkowania.

I nie mogę przeoczyć, że jest to jeden z najdroższych „małych” teleobiektywów zmiennoogniskowych na rynku, kosztujący około 700 USD / 580 GBP.

Ale fotografowie Fujifilm, którzy są gotowi znosić i obejść te ograniczenia, prawdopodobnie będą zadowoleni z obrazów, jakie może wykonać obiektyw 55-200 mm.