Zmywarka Bosch SHSM63W55N 300 24 ', 44 dB, 5/4 cykli - 3. stojak, InfoLight, stal nierdzewna
Sklep Dla Zmywarek / 2025
1 Recenzja Tamrona 150-600 F5.6-3:
2 Kluczowe cechy:
3 Cechy:
3.1 Ulepszenia konstrukcji:
3.2 Przełączniki:
3.3 Powiększenie:
3.4 Porównanie:
3.5 Jakość bokeh:
3.6 mechanizm VC:
3.7 Modyfikacje optyczne:
3.8 Aktualizacja 150-600 G2:
3.9 Ostrość:
3.10 Różne podpisy kolorów:
3.11 Winieta:
4 Wniosek:
5 Zalety:
6 Niedogodności:
Mój codzienny poranny spacer do parku obok mojego domu stał się nawykiem.
Moje poranki nigdy nie są pełne, dopóki nie usłyszę śpiewu lokalnych ptaków.
W zeszły weekend wybrałem się na poranny spacer i przyciągnął mnie mały wróbel.
Zajmowała się pielęgnacją ich małych dzieci.
Cóż za urzekająca scena, która zmusza mnie do chwycenia za aparat.
Wróciłem do domu po mój aparat do fotografii dzikiej przyrody z najlepszym obiektywem Tamron 150-600mm F/5-6.3, na który mogłem sobie pozwolić, aby osiągnąć swój cel.
Zrobiłem zapierające dech w piersiach zdjęcia obiektywem aparatu, aby podzielić się nimi z innymi i pokazać oszałamiające piękno natury.
Dzięki temu obiektywowi mój poranny spacer stał się bardziej relaksujący i znaczący.
Tamron 150-600 F5.6-3 ma znacznie lepszą jakość wykonania niż inne aparaty, o czym świadczą moje zdjęcia dzikiej przyrody.
Najlepiej zacząć od złych wiadomości: 150-600 G2 trochę przytył.
Nowy A011 (obiektyw drugiej generacji) waży 4,42 funta (2010 g), w porównaniu do 4,3 funta (1950 g) obiektywu pierwszej generacji.
Prawda jest taka, że ten przyrost wagi nie jest na tyle znaczący, abym zauważył, kiedy przełączam się między nimi.
Pod względem masy 150-600 G2 jest znacznie lżejszy niż Sigma Sport 6,3 funta / 2860 g.
Fakt, że przyjaciel, który jest właścicielem A011, miał do czynienia z G2 i zapytał, czy jest lżejszy, mówi ci, że przyrost wagi jest bez wątpienia niezbyt zauważalny.
W porównaniu do Sigmy Sport, która jest bardzo ciężka z przodu i utrudnia utrzymanie znacznej przedniej soczewki (która znajduje się dość daleko od ciała przy 600 mm), 150-600 G2 to bułka z masłem do trzymania.
(I jestem w dobrej formie!) W tym przypadku zła wiadomość nie jest taka zła.
Chociaż nie jest to lekki obiektyw, można go używać z ręki i spodziewam się, że zrobi to wielu fotografów.
Wykorzystałem to w ten sposób, z wyjątkiem kilku kontrolowanych testów i zdjęć księżycowych.
Ale w zamian za ten nieznaczny wzrost wagi otrzymujesz obiektyw o wiele lepszy pod każdym względem, od projektu po materiały.
Chociaż A011 został zbudowany dość dobrze, niektóre materiały czasami sprawiały wrażenie „plastikowych”.
Najbardziej wyróżniała się osłona obiektywu.
Osłona obiektywu jest nadal technicznie plastikowa, ale ma teraz znacznie bardziej luksusowe wykończenie „miękkie w dotyku” i urocze gumowane przejście na mocowaniu, które sprawia, że czuje się całkiem podobnie do serii Sigma ART.
Zawsze chwaliłem te drobne szczegóły, więc być może Tamron zwracał na to uwagę.
Główna lufa to lekki metal o pięknym satynowym wykończeniu, porównywalnym z stałoogniskami SP.
Chociaż obiektyw nie ma takiej samej wojskowej konstrukcji, jak Sigma 150-600 Sport, wszystkie jego powierzchnie mają o wiele lepsze wrażenia premium.
Bez wątpienia jest to doskonały obiektyw, który podbił rynek.
Stanowi przyjemny kompromis między przenośnością a niezawodnością, co powinno wygrać wielu strzelców.
Wszystkie przełączniki zostały znacznie ulepszone.
Wszystkie przyciski G2 mają znacznie lepsze, mocniejsze odczucie w porównaniu obok siebie.
Jakość działania przełączników odzwierciedla staranne rozważenie reakcji dotykowych.
Materiały i ruchy pierścieni zoomu i ostrości są przyjemniejsze w dotyku.
Proces powiększania jest teraz znacznie bardziej wyrafinowany i doceniam to.
W całym zakresie ogniskowych tubus wysuwa się płynnie iz bardzo równomiernym tłumieniem.
Z mojego doświadczenia wynika, że A011 od czasu do czasu miał wilgotne obszary podczas działania zoomu, co wymagało dodatkowego wysiłku.
Dla tych, którzy chcą wykorzystać obiektyw do nagrywania wideo, pomocne będzie konsekwentne tłumienie w pierścieniu zoomu.
Zauważyłem również, że wyeliminowało to pełzanie zoomu, gdy obiektyw jest pochylony w dół.
Jednym z najbardziej znaczących zmian był temat pełzania zoomu, który jest generowany, gdy ciężar przedniego elementu przyciąga obiektyw do maksymalnego zoomu, gdy jest on skierowany w dół.
A0011 posiadał standardowy przełącznik blokady zoomu, chociaż można go było włączyć tylko w pozycji całkowicie schowanej (150 mm) lub całkowicie wysuniętej (400 mm).
Według Tamrona, wersja 150-600 G2 tego obiektywu posiada mechanizm FLEX ZOOM LOCK, który umożliwia zablokowanie pozycji zoomu na dowolnej ogniskowej.
Jeśli kiedykolwiek używałeś obiektywu Tokina z mechanizmem sprzęgła do przełączania między autofokusem a ręcznym ustawianiem ostrości, będziesz miał dobre pojęcie, jak to działa.
Po przesunięciu pierścienia zoomu włącza się mechanizm cierny, który umożliwia trzymanie obiektywu na dowolnym poziomie zoomu.
Aby zwolnić, wystarczy pociągnąć mechanizm sprzęgła pierścienia zoomu.
Nowa blokada Flex Zoom jest znacznie szybsza i łatwiejsza w użyciu w terenie niż stary przełącznik blokady (który jest nadal zachowywany, jeśli wolisz ten sposób blokowania obiektywu).
Jedną z cech, która przyciągnęła mnie do Canona 100-400L II, był pierścień cierny, a blokada Flex Zoom w modelu 150-600 G2 znacznie zbliżyła go do tego projektu.
Innym problemem, który mieli niektórzy fotografowie, było to, że stopka statywu w A0011 nie była kompatybilna z płytkami w stylu Arca-Swiss. Zaletą było to, że kołnierz statywu można było obrócić i zdjąć.
Model 150-600 G2 ma obrotowy kołnierz statywu, który można odłączyć, oraz stopkę kompatybilną z systemem Arca-Swiss, która ułatwia korzystanie z obiektywu na statywie lub monopodzie.
Dodatkowe pole zaznaczone.
Obie wersje obiektywu zawierają znaczny (i kosztowny) gwint filtrowy 95 mm, ale Sport zwiększa się do większego (i droższego) gwintu filtrowego 105 mm.
Fizyka jest przeciwko tobie niezwyciężona. Jeśli chcesz zrezygnować z przedniego filtra, odczujesz ulgę, gdy dowiesz się, że przednia soczewka została również pokryta kosztowną powłoką fluorową, która chroni przed smugami, brudem i kurzem.
Tym razem uszczelnienie pogodowe jest znacznie bardziej niezawodne, z niektórymi wewnętrznymi uszczelnieniami w kluczowych miejscach, aby zatrzymać wnikanie kurzu i wilgoci.
Dodatkowo odsłonięte elementy posiadają powłoki, a mocowanie obiektywu posiada tylną uszczelkę.
Oba modele mają dziewięciolistkową przysłonę, ale obecny projekt podkreśla „zaokrąglony” wygląd ostrzy.
W porównaniu z A011 jakość bokeh jest zauważalnie bardziej miękka i ma mniej ostrych krawędzi, ale nadal wolę jakość bokeh z Canona 100-400L II.
Mimo że bokeh wydaje się przez większość czasu całkiem doskonały, w niektórych odległościach wciąż mogę wykryć lekkie „zajętość” w jakości bokeh.
Przysłona elektromagnetyczna służy do dokładniejszej i bardziej niezawodnej kontroli ekspozycji, zwłaszcza podczas wykonywania zdjęć seryjnych z dużą szybkością.
Ogólnie rzecz biorąc, G2 (A022) pokazuje, że Tamron zwracał uwagę na krytykę fotografów i rozwiązał prawie wszystkie problemy, które słyszałem o tym obiektywie.
Tamron SP 150-600mm f/5-6.3 Di VC USD G2 to ulepszona wersja oryginału.
Nie oznacza to, że wszystko jest bez zarzutu. Nie wierzyłem, że mechanizm VC w 150-600 G2, który testowałem, działał zgodnie ze specyfikacją.
Wizjer wydawał się „przeskakiwać” i nie działał tak dobrze, jak A011, którego użyłem jako punktu odniesienia. Według wszystkich źródeł, VC powinno być BARDZIEJ skuteczne na G2 niż mniej.
Poprosiłem o dostarczenie mi innego egzemplarza, abym mógł go ocenić za kilka tygodni i przetestować obiektyw w aparacie z czujnikiem kadrowania.
Wspominam o tym, aby zauważyć, że pomimo moich pozytywnych doświadczeń z ich słuchaniem moich konkretnych problemów i pracą nad ich rozwiązaniem, Tamron wciąż ma kilka wad produkcyjnych.
Obiektyw został zaprojektowany w Japonii, wyprodukowany w Chinach (z wyjątkiem osłony przeciwsłonecznej, która jest produkowana na Filipinach) i wysłany do mnie z Kanady, podobnie jak obiektyw z poprzedniej iteracji.
Mimo że pozycja 600 mm była bardziej miękka (przymknięcie do rzeczy wzmocnionych f/8), jak zauważyłem, obiektyw Tamron 150-600 F5.6-3 nadal był w stanie robić dobre zdjęcia w całym zakresie ogniskowych.
Nawet przy ogniskowej 600 mm i przysłonie f/6,3 udało mi się uchwycić kilka fantastycznych ujęć.
Ale ponieważ oba obiektywy Sigma miały lepszą rozdzielczość przy ogniskowej 600 mm, kiedy zostały wprowadzone na rynek, było sporo miejsca na rozwój.
Głównym celem optycznym 150-600 G2 jest poprawa jakości obrazu na dłuższym końcu.
Z przyjemnością stwierdzam, że w większości odniosły sukces.
Zaktualizowana formuła optyczna 150-600 G2 obejmuje dodatkowy komponent (21 elementów w 13 grupach).
„Zintegrowane trzy elementy o niskiej dyspersji zmniejszają osiowe i poprzeczne aberracje chromatyczne oraz kolorowe obwódki, zapewniając lepszą wyrazistość i wierność kolorów w całym zakresie ogniskowych” — mówi Tamron.
Powłoki EBAND i BBAR zostały użyte w środowiskach oświetlonych od tyłu, aby zredukować efekt zjawy i flary obiektywu.
Z moich badań wynika, że to połączenie jest bezsprzecznie skuteczne.
Zauważyłem pewną poprawę ostrości i kontrastu przy ogniskowej 600 mm, porównując G2 z A011 w kilku scenariuszach, choć kosztem pewnej przepuszczalności światła (niewątpliwie wynik tego dodatkowego elementu).
Połączenie wyższej rozdzielczości i kontrastu zaowocowało znacznie lepszą rozdzielczością drobnych szczegółów i tekstur.
Obiektyw 150-600 G2 może teraz zapewnić jeszcze wyższą jakość obrazu na długich dystansach i jest w pełni użyteczny przy maksymalnym otworze względnym 600 mm, co jest podstawą.
Mimo że wydajność zarówno f/6,3, jak i f/8 uległa poprawie, zejście do f/8 nadal spowoduje pewien wzrost ostrości przy 600 mm.
Korzyści w zakresie ostrości nie były tak zauważalne blisko najniższej ostrości, jak przy bardziej typowych odległościach fotografowania, co jest jedną dodatkową uwagą, którą wyciągnąłem z mojego bezpośredniego porównania obiektywów.
Wyniki moich wstępnych testów na małych odległościach ogniskowania pozostawiły mnie niezadowolonego (które były prawie niezauważalne).
Byłem pod znacznie większym wrażeniem, gdy porównałem soczewki z bardziej realistycznej odległości fotografowania, wynoszącej około 35 stóp. Z tej odległości G2 był wyraźniejszy i kontrastowy (strzelanie w świecie rzeczywistym).
Ci, którzy fotografują tablice testowe, często robią to z bliższej odległości, co stanowi spore wyzwanie dla Tamrona, jeśli to, co widziałem w moim egzemplarzu testowym, wskazuje ogólnie na obiektyw.
Dlatego zalety tego obiektywu mogą być mniej widoczne w testach na wykresach, ale całkiem zauważalne podczas rzeczywistego fotografowania.
Bardziej intrygujące jest to, jak soczewki renderują i mają bardzo różne sygnatury kolorów.
Chociaż 150-600 G2 tworzy znacznie bardziej zniuansowany i prawdopodobnie bogatszy obraz niż A011 (ze względu na lepszą transmisję światła), A011 daje jaśniejszy obraz (to kwestia gustu).
Mam duże doświadczenie ze szkłem Zeissa i moim zdaniem G2 zbliża się w tym kierunku.
W bezpośrednim porównaniu head-to-head zaobserwowałem również znaczną poprawę jakości bokeh.
To porównanie pokazuje również różne cechy soczewek (chociaż niektóre wynikają ze zmiany światła w lekko burzowy dzień).
Wydawało mi się, że podczas użytkowania w terenie z G2 zauważyłem niewielki wzrost winiety; jednak Bryan z The Digital Picture stwierdził coś przeciwnego podczas testowania obiektywu i ufam jego odkryciom.
Nawet szeroko otwarte z ogniskową 600 mm winieta jest niesamowicie skromna, z zaledwie jednym przysłoną w rogach.
Nie martw się, ponieważ przewaga, jaką obiektywy Tamrona zawsze miały nad obiektywami Sigma, właśnie wzrosła.
Prawidłowe ustawienie ostrości przy użyciu takiego obiektywu ma kluczowe znaczenie.
Rzadko testuję obiektyw, który nie wymaga żadnej kalibracji ostrości na moim korpusie testowym, ale prawie zawsze obiektyw, który oceniam, korzysta z przynajmniej częściowej kalibracji ostrości.
Obiektyw o tak długiej ogniskowej i małej głębi ostrości jest szczególnie prawdziwy.
To pierwsze miejsce, do którego powinieneś się udać, jeśli stwierdzisz, że ostrość zdjęć z tego obiektywu Cię rozczarowuje.
Oto wskazówka, jak to rozgryźć: używanie ostrości Live View podczas mocowania obiektywu do statywu (kontrastowy AF).
Dzięki temu będziesz mieć doskonały punkt wyjścia do rzeczywistej jakości obrazu, ponieważ kalibracja nie jest konieczna.
Każdy obiektyw z nowej linii SP Tamrona, której początkiem były stałoogniskowe 35/45 mm, otrzymał ode mnie pozytywne recenzje.
Żaden z nich nie jest bezbłędny (tylko niewielki procent obiektywów jest), ale odkryłem, że wszystkie oferują bardzo kuszące połączenie wysokiej jakości konstrukcji i optyki, dobrej obsługi i bogactwa funkcji oraz konkurencyjnej ceny.
Podnieca mnie możliwość dodania przez Tamrona nowo odkrytej wiedzy do swojego portfolio high-endowych zoomów.
Po premierze Tamrona 150-600 G2 mam nadzieję (i oczekuję) aktualizacji obiektywów zmiennoogniskowych Tamron 24-70mm i 70-200mm f/2.8, które posiadam i na które mam bardzo dużo zainteresowań.
Moją uwagę przykuła informacja prasowa Tamrona SP 150-600mm f/5-6.3 (Tamron uwielbia długie tytuły!).
Byłem entuzjastycznie nastawiony do możliwości tego obiektywu. Na papierze wydawało się, że rozwiązuje większość problemów z obiektywem z oryginalnej edycji w nowoczesnym, stylowym opakowaniu.
Moje doświadczenia z obiektywem pokazały, że pod tym względem moje pierwsze wrażenia były w zasadzie słuszne.
Podziwiam firmę Tamron za zwracanie uwagi na opinie klientów i koncentrację na problemach, które konsumenci chcieli rozwiązać.
Dostarczyli nawet pokrowiec na obiektyw, który przypominał serię Canon L (choć Sigma nadal ma tutaj przewagę).
Wersja G2 obiektywu kosztuje 1399 USD, czyli około 300 USD więcej niż A1011.
Wszystko to wiąże się z kosztami.
Ale za te 300 USD otrzymujesz kilka ulepszeń, w tym lepszą wersję, większą funkcjonalność i lepszą jakość obrazu.
Ogólnie rzecz biorąc, jest to dobre ulepszenie i wśród odmian 150-600 uderza w najdelikatniejszą mieszankę funkcjonalności, jakości obrazu i wagi, moim zdaniem.